Doxa California 203.10

Historia marki Doxa sięga 1889 roku, kiedy to George Ducommun otworzył
pierwszą fabrykę w Neuchatel, w górach Jura. XIX-wieczne korzenie, a
także wieloletnie doświadczenie i szwajcarska precyzja sprawiły, że
zegarki te do tej pory cieszą się dużym uznaniem wśród miłośników
tradycyjnych i niezawodnych mechaników.

Doxa
była swego czasu firmą, która otrzymywała wiele prestiżowych nagród w
dziedzinie zegarmistrzostwa, co m.in sprawiło, że marka ta stała się
populara i uznana na całym świecie. W 1908 roku Doxa przedstawiła
mechanizm z ośmiodniową rezerwą chodu, który był wykorzystywany w
samochodach wyścigowych Bugatti, a obecnie do tego faktu nawiązuje linia
zegarków Ultraspeed. Doxa stworzyła też pierwszy zegarek wodoodporny do
300 m przeznaczony do nurkowania (i do chwili obecnej modele SUB
uznawane są za flagowe wyroby tej marki). Poza liniami sportowymi firma
ma w swojej ofercie produkty klasyczne. Najsławniejszy z nich to zegarek
Grafic zaprojektowany w 1958 inspirowany zdobniczą szkołą Bauhausu, po
dzień dzisiejszy doczekał się wielu reedycji.
Poza kolekcjami
męskimi producent jest znany z zegarków dedykowanych dla pań, które
charakteryzują się stonowanym pięknem i dobrym smakiem.
Dużą sympatią
marka ta cieszyła się zawsze w Polsce, będąc często symbolem solidnej
szwajcarskiej jakości. I pewnie ten fakt, że od dziecka Doxa kojarzyła
mi się z pewnego rodzaju “luksusem” zaważył, iż pierwszy poważny zegarek
zakupiony w moim dorosłym życiu był właśnie tej firmy…

Poniżej więc chciałbym przedstawić zegarek Doxa California (203.10.113.10),
który posiadam od ponad trzech lat i który jest moim ulubionym, przez to
noszonym na codzień zegarkiem.
Model ten charakteryzujący się tzw
sportową elegancją (casual), najprościej ujmując pasuje równie dobrze do
garnituru jak i do stroju bardziej codziennego, luźnego, czy nawet
sportowego.

Koperta
Californii wykonana jest ze stali nierdzewnej, która biorąc pod uwagę
moje dość mało delikatne użytkowanie, stwierdzam, że w zupełności zdaje
egzamin. Przez trzy lata zdarzyło mi się niestety kilka razy dość
mocno uderzyć zegarkiem np o żelazną poręcz, metalowy pendaflex w pracy,
czy też skonfrontować zegarek z podłogą, gdy wypadał z kieszeni podczas
pośpiesznego przebierania po treningu. Drobnych i umiarkowanie lekkich
kontaktów koperty z przypadkowymi obcymi powierzchniami nawet nie
zlicze… W każdym razie po tym ciężkim żywocie na stalowej kopercie
widnieją jedynie drobne zarysowania i ślady, które zostawia czas poprzez
codzienne użytkowanie przedmiotu.

Bardzo dobrze w zegarku spisuje się również szafirowe szkło,
które przeszło nie mniej niż stalowa koperta i nie można się na nim
dopatrzyć ani jednej ryski (co jest typowe dla szkieł szafirowych), ale
cieszy również fakt, że wcale tak łatwo się nie tłucze.
Klasyczna, giloszowana tarcza
Californii przyjemnie koresponduje z nakładnymi indeksami oraz
stonowanymi wskazówkami. Superluminova pokrywająca indeksy i wskazówki
jest dość delikatnie nałożona, zegarek świeci ładnie i umiarkowanie
intensywnie, natomiast długość świecenia uzależniona jest ściśle od
stopnia naświetlenia tarczy w ciągu dnia.

Bardzo przydatną cechą zegarka jest jego wodoszczelność
na poziomie 10ATM. Ze swoją Doxą bez strasu chodzę na ryby gdzie
sytuacja często mnie zmuszała do zapoznania zegarka z wodą w jeziorze
(np przy wyciąganiu holowanej ryby na brzeg), a także pod prysznic,
basen, czy też korzystając z yakuzzi. Poza tym przyjemny jest swego
rodzaju komfort gdy po całodziennym noszeniu zegarka w lato,
najzwyczajniej w świecie możemy go zdjąć i przepłukać silnym strumieniem
bieżącej wody.

Mechanizm

zegarka to popularna ETA 2824-2 z 38 godzinną rezerwą chodu. Zegarek w
pierwszych dniach użytkowania robił odchyłki rzędu od +9 do +12s na
dobę, natomiast po kilkumiesięcznym okresie użytkowania i samodzielnej
regulacji “na oko” ustabilizował się na poziomie +-1s na dobę (w
zależności w jakiej pozycji odkładany jest na noc).

Podsumowując
bardzo się cieszę z zkupu swojej Doxy. W tej półce cenowej
bezpośrednimi jej konkurentami są Atlantic Worldmaster czy nieco droższy
Tissot Le Locle, ale myślę, że model ten spokojnie daje radę w
konfrontacji z ww. i mimo wszystko bardziej popularną konkurencją.

Na koniec krótkie podsumowanie:
do wyboru wersje kolorystyczne z czarną i białą tarczą
mechanizm: 2824-2 ETA
średnica koperty (bez koronki) 40mm
wodoszczelność: 10 ATM
stalowa koperta
szafirowe szkło
skórzany pasek/bransoleta